Konsultacja przedoperacyjna |
Wizyta pozabiegowa |
We wrześniu 2017 roku doznałem uraz kolana lewego podczas gry w piłkę nożną. W trakcie nagłego zatrzymania się w biegu kolano „wyskoczyło” do boku. Po urazie wystąpił ból i kolano napuchło. Następnego dnia zgłosiłem się na jeden z oddziałów ratunkowych, gdzie wykonano zdjęcie rentgenowskie, które nic nie wykazało, ale badający mnie lekarz zasugerował możliwe uszkodzenie więzadła.
|
![]() |
Ponieważ zależało mi na szybkim powrocie do sportu, w ciągu kilku dni wykonałem badanie rezonansu magnetycznego, które potwierdziło trzeci stopień uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Natychmiast przystąpiłem do zapoznania się z jak poważną kontuzją mam do czynienia wśród znajomych lekarzy i fizjoterapeutów. Wywiad jednoznacznie wskazał, że kolano należy operować. Niestety kolejki do operacji wykonywanej przez NFZ okazały się bardzo długie, a wziąłem pod uwagę kilkanaście szpitali. Postanowiłem więc wykonać operację prywatnie, godziny analiz wkrótce przywiodły mnie do kliniki HALLUXMED. Na operację czekałem około miesiąca. Opieka w szpitalu była wzorowa i natychmiast rozpocząłem rehabilitację, której efekty zacząłem dostrzegać już po 3 dniach. Po około 6 dniach byłem w stanie wykonać krótki spacer po mieszkaniu bez kul. Po powrocie do domu rozpocząłem rehabilitację przez pierwsze 2 tygodnie spotykałem się z fizjoterapeutami po trzy razy w tygodniu.
Po dwóch tygodniach po operacji mogłem już dość swobodnie poruszać się bez kul.
Teraz jestem bardzo zadowolona, po haluksach ani śladu, mogę chodzić nawet w paseczkach z gołymi stopami...
Następnego dnia po operacji haluksów, wyszłam ze szpitala na własnych nogach...
Pobyt w szpitalu przywraca wiarę w skuteczne leczenie haluksa...