Stopy przed operacją |
Stopy po operacji |
Karina borykała się z haluksami obu stóp od najmłodszych lat. Już jako dziecko zauważyła różnice między stopami swoimi i koleżanek. Pierwsze problemy związane z bolesną dolegliwością odczuła trenując balet. Jest osobą ruchliwą i dynamiczną, więc choroba stóp często dawała o sobie znać. Głównie podczas codziennych obowiązków oraz w pracy, w której dużo stoi - jest sommelierem i prowadzi warsztaty. O operacji myślała już wiele lat temu, ale dopiero poznanie metod Halluxmed i opinii koleżanek, które również były pacjentkami szpitala, przekonało ją do pozbycia się uciążliwości. Teraz Karina cieszy się zdrowymi i pięknymi stopami i z radością eksponuje stopy w letnich sandałkach.
Odcinek 1 - historia choroby Kariny |
Odcinek 2 - przygotowanie do operacji |
Odcinek 3 - operacja Kariny i wyjście ze szpitala |
Odcinek 3 - operacja Kariny i wyjście ze szpitala |
8 pytań do Kariny
Jeszcze kilkanaście lat temu krążyły opowieści o odrastających haluksach. Te historie powodowały, że odsuwałam decyzję w czasie. Wiele moich znajomych poddało się operacji i nie żałują – ich haluksy nie odrastają. Z natury jestem panikarą, więc sam fakt “operacji” wydawał mi się ryzykowny. Jak możecie usłyszeć na nagranych przeze mnie materiałach filmowych, moja operacja przebiega sprawnie, a obawy były niczym nie uzasadnione.
Budynek szpitala już od samego wjazdu robi super wrażenie, jest nowoczesny, ogromny, a w środku jest niezwykle jasno. Zupełnie nie jak w innych, znanych mi szpitalach! Ale to nie budynek i wnętrze, a lekarze i personel tworzą niezwykłą atmosferę. Uśmiechnięty personel przywitał mnie przy rejestracji. Wszyscy byli bardzo opiekuńczy. Dr Jackowiak to profesjonalista, wie jak podejść do pacjenta, żeby się nie denerwował.
Wychodząc z wizyty, na której ustalono datę mojej operacji, dostałam szczegółową instrukcję, co powinnam mieć ze sobą w dniu operacji i telefon kontaktowy w razie pytań – wszystko w jednej teczce, żeby nic nie umknęło. Przed operacją musiałam wykonać badanie krwi i prześwietlenie obu moich stop. Rentgen wykonywałam w Halluxmed.
Dzień operacji minął mi bardzo szybko i bez stresów. Wszystko działo się tak szybko i sprawnie, że nawet nie miałam czasu się zdenerwować. Na oddziale zaopiekowała się mną Pani Małgosia – oddziałowa, która pomagała mi na każdym kroku oraz instruowała co się wydarzy. Przed operacją miałam wywiad z anestezjologiem, pielęgniarz badał mi ciśnienie, a dr Jackowiak przyszedł do mojej sali, aby ostatni raz spojrzeć na moje stopy i zapytać jak się czuję. Operacja minęła jak 5 minut, chociaż w rzeczywistości trwała 45. Miałam operowane obie stopy.
W domu byłam drugiego dnia po operacji. Ze szpitala wyszłam o własnych siłach. Dostałam zalecenie, aby przyjmować leki, których spis dostałam przy wypisie oraz aby koniecznie za każdym razem gdy chcę wstać i przejść kilka kroków zakładać specjalne pooperacyjne obuwie. Byłam trochę osłabiona, ale mogłam bez problemu wykonywać lekkie zadania domowe.
Z każdym dniem opuchlizna odrobinę się zmniejszała. Po pewnym czasie mogłam wykonywać lekkie ćwiczenia, które podczas wizyty kontrolnej zalecił mi dr Jackowiak. Pozwoliły mi one w szybki sposób odzyskiwać ruch w palcach stop. Mogłam też pozwolić sobie na więcej przy pracach domowych, dłuższe stanie w kuchni nie było dla mnie problemem. Musiałam jednak cały czas chodzić w specjalnych butach, co trwało dobre 6 tygodni.
Chyba każdemu zdarza się chwila zwątpienia, czy ból, który się pojawia to dobry objaw oraz czy wszystko wykonuje się w należyty sposób. Przy wypisie ze szpitala dostałam telefon do personelu ze szpitala, z którym mogłam konsultować wątpliwości. Po operacji okazało się, że najprawdopodobniej jestem uczulona na jeden ze składników leku, o czym wcześniej nie wiedziałam. Po konsultacjach odstawiłam lek, zamieniłam na inny zalecony i dolegliwości alergiczne zniknęły. Miałam też epizod z przeforsowaniem stopy z powodu zbyt intensywnych ćwiczeń. Musiałam przez to na tydzień trochę spowolnić, odpuścić ćwiczenia i wszystko wróciło do normy.
Nie bójcie się i słuchajcie zaleceń lekarzy i personelu. Oni naprawdę znają się na rzeczy!
Następnego dnia po operacji haluksów, wyszłam ze szpitala na własnych nogach...
Teraz jestem bardzo zadowolona, po haluksach ani śladu, mogę chodzić nawet w paseczkach z gołymi stopami...
Pobyt w szpitalu przywraca wiarę w skuteczne leczenie haluksa...