Historia kontuzji mojego kolana miała swój początek we wrześniu 2020 roku. Podczas gry w koszykówkę kolano „uciekło” mi w bok, poczułam chrupnięcie i silny przeszywający ból. Trafiłam do lekarza, który mnie zdiagnozował. Wskazał częściowe uszkodzenie więzadeł bocznych i zalecił chodzenie w ortezie. Po kilku miesiącach stopniowo zaczęłam wracać do sportu, w tym do gry w koszykówkę. W czerwcu tego roku podczas ćwiczeń sytuacja z kolanem się powtórzyła. Tym razem trafiłam do dr Pawła Zality, który zdiagnozował u mnie uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego. Rekonstrukcja więzadła była dla mnie jedyną szansą na powrót do sportu. Pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze. Czułam się zaopiekowana, niczego mi nie brakowało. Warunki na sali były komfortowe- pokoje przestronne i wygodne. Od wejścia do budynku przez sale operacyjną aż do opuszczenia szpitala spotkałam wielu wspaniałych ludzi i jestem bardzo wdzięczna za tak miłą i profesjonalną obsługę. Opieka na najwyższym poziomie- nie tylko podczas pobytu w Halluxmed, ale również- co bardzo ważne, w całym okresie rekonwalescencji. Skrupulatnie przygotowany plan powrotu do sprawności, pomoc w wypożyczeniu niezbędnego sprzętu, wizyty kontrolne i cały proces fizjoterapii. Jestem pewna, że już wkrótce zagram z przyjaciółmi w koszykówkę. Z całego serca polecam Halluxmed.
Pobyt w szpitalu przywraca wiarę w skuteczne leczenie haluksa...
Następnego dnia po operacji haluksów, wyszłam ze szpitala na własnych nogach...
Teraz jestem bardzo zadowolona, po haluksach ani śladu, mogę chodzić nawet w paseczkach z gołymi stopami...